z gory przepraszam za bledy ortograficzne, pisanie z malej litery i te rozne takie inne dziwne iz aczkolwiek poniewaz scenariusz tego odcinka byl pisany na znanym kominikatorze gadu-gadu:

W poprzednim odcinku:
Esmeralda dowiaduje się ze maz ja zdradza
Armando zabija zone i sąsiadów /przy pomocy Antonia i nory/

Odcinek 654984548777654986

armando zbiegl policji w11 ruszylo za nim w pogon, schowal sie w pobliskiej hasjendzie u antonia i nory juz wiedzieli ze zle sie dzieje . armando wbiegl do ich domu ! za nim wkroczyl adam zawada i wątroba ktory krzyknal 'stoj bo strzelam' !wszyscy troje staneli pod sciana z rekami do gory, nora sie popłakała. nastala chwila ciszy .. do domu wbiegla rowniez hela z z drewnem na opal niezauwazajac policji <helena mowi> antonio moglbyc mi po.. a co tu sie wyprawia? kim panowie sa? alez to komisarz zawada i watroba! moge autograf? <zawada żekł > wszystko to co powiesz moze byc uzyte przeciwko tobie w sadzie ! <nora ze lzami  oczach powiedziala> dajcie spokoj ! czy mozemy juz isc ? <helena przestraszona> po co panowie tu przyszli? czy chodzi o nore i antonia? co zrobili? dam zycie ze sa niewinni! <zawada grozie odpowiedzial> niech pani jedzie na komende zostanie pani przesluchana . <watroba skul ja w rusHoFF3 kajdanki i wyprowadzil do radiowozu>w radiowozie siedzial jeszcze jeden policjant i zawiozl ja na komede, watroba powiedzial mu zeby przyslali kolejny. radiowoz. <antonio mial juz kisiel w gadciach i nie tylko. zaczal sie goraczkowo tlumaczyc co sie stalo > jjaaaa.. myy.. hmm ja nikog nie zabilem! to wszystko wina armando! to on! <nora rzekla do nnich > uciszcie sie ! to niejest wina zadnego z nas ! przeciez ze my tam bylismy to nie znaczy ze cos zrobilismy prawda ! to nie myy <zaczela panikowac > wypuscieee mnie ! chce zadzwonic do piotra korzeckiego ,albo Magdy Milolicz pomaga nam ..albo albo do artura łaty ! to przeciez tez jest dobry prawnik ! oo nie nie nie moja droga <przerwala jej mloda dama ktora weszla do owieszczenia , okazalo sie ze to Frania maj > łata jeszcze bardziej was usadzi ; >. radzila bym ta ta wilk kurcze pieczone..jak ona sie nazywala <franciszka zaczela chodzic w okolo stolika i zastanawiac sie >  <nagle pojawia sie tam skalski i krzyczy> panno maj! ! ! gdzie sie pani podziewa?! powinna pani teraz odbierac dzieci ze szkoly! ile razy mam powtarzac?! <zaskoczona frania podbiegla do skalskiego> ajć juz biegne moj drogi . ale powiedz mi .. jak miala na imie ta mecenas od Anki ?
zona wujka staszka? to pani powinna wiedziec.. w koncu to pani rodzina <frania znow zaczela biegac do okolo stolika> <do pokoju wszedl grzegorz zieba i krzyknal> ahh ale jestem zmeczony.. jednak w Irlandii keipsko ida interesy .. <mowi dalej> a gdzie moja zanetka? aa.. pewnie z mania na spacer poszla.. <nastala chwila ciszy i dezorietacji w koncu do watroby zadzwonil kolega fridek od detektywow > slochaj ! na 204 łolt strit biegnie nora z armandem! <watrboba zdezorientowany krzyczy> jak to? przed chwila tu byli! ja wiem! ci wszyscy sa ich wspolnikami! dawaj friedek posilki! tylko szybko zeby nie uciekli! <fridek ma zaklucenia w telefonie >  zero zero zglos sie mejdej mejdej nie slysze cie ! posilki do domu antonia i nory! albo nie.. pojde do chinskiej restauracji.. <fridek juz tego nie slyszal ,poniewaz mial zaklucenia na lini telefonocznej> a niech to szlag trafi ! jade do paskala na obiad watroba olewa sprawe i rowniez udaje sie do Pascala

koneic odcinka 654984548777654986

Ostatnio edytowany przez 24Olaa (2008-10-13 16:36:45)